środa, 6 listopada 2013

Bądź konsekwentna

Mówi się, że początki są najtrudniejsze. Ale nie w odchudzaniu. Kiedy dana osoba postanawia się odchudzać, to właśnie na początku idzie jej świetnie. Jej motywacja jest w tedy największa i daje z siebie 100%. Pamięta w tedy o ćwiczeniach, zdrowym odżywianiu i piciu wody. Co dzieje się później? 

Są słodycze, podjadanie, jedzenie przed snem, brak śniadań. Mogłabym wyliczać w nieskończoność. Jednak w odchudzaniu najważniejsza jest (oprócz motywacji) konsekwencja. Jeśli postanowiłaś schudnąć to nie wolno Ci wcinać czekolady co drugi dzień.

Najczęstszy powód zaprzestania diety? 
„Zjadłam kawałek tortu. Przecież jestem na diecie. Wszystko na marne.” Co w tedy robisz? Sięgasz po drugi kawałek. Wracasz do początku, czyli do dnia kiedy postanowiłaś przejść na dietę i koło się zamyka. Znajome?

Czy jest na to złoty środek? Ależ oczywiście. Nazywa się UMIAR. Jeśli rzetelnie podejdziesz do swojego zadania, to szybko zobaczysz pierwsze efekty. Możesz zjeść kawałek tortu, ale niech to będzie mały kawałeczek. Delektuj się nim. Skupiaj się na tym co jesz. Jedzenie w pośpiechu powoduje, że Twój ośrodek sytości wariuje i chce więcej i więcej. Jeśli chcesz schudnąć to definitywnie musisz skończyć z częstym jedzeniem słodyczy. Puste kalorie tworzą „niechcianą powierzchnię użytkową” i są zmorą wszystkich kobiet. Co robić? Używaj zamienników. Słodką czekoladę wymień na gorzką o zawartości 70% kakao, a chipsy „z prawdziwych ziemniaków” na własnoręczne chipsy z cukinii, selera, czy pietruszki (kroisz je na cienkie plasterki, posypujesz ulubionymi przyprawami, wsadzasz do piekarnika i gotowe). Wszystkie czekoladowe puddingi, desery ryżowe i słodkie jogurty wyrzuć do kosza. Zrób je sama. Przecież to takie proste. Ryż gotujesz na mleku i dodajesz wcześniej uprażone jabłko z cynamonem. Ubijasz białka, do których dodajesz żółtka, jogurt naturalny, łyżeczkę brązowego cukru, kilka łyżek kakao i masz czekoladowy deser. Kupujesz w sklepie pyszny jogurt grecki, miksujesz go z bananem i swojemu dziecku podajesz pełnowartościowe śniadanie. Wystarczy naprawdę niewiele. Nie wybieraj drogi na skróty. Jestem pewna, że po zjedzeniu takiego zdrowego deseru nie będziesz miała wyrzutów sumienia.

Nie mówię, że będzie łatwo. Pokus jest wiele. Tylko, że one nie znikną. Są obok Ciebie. Może nawet teraz gdy czytasz ten post. Zamknij oczy i zapytaj samą siebie: „czy naprawdę mam ochotę zjeść to pieprzone ciastko?”

1 komentarz:

  1. Najważniejsze w tej kwestii jest samozaparcie. Bez tego nie jesteśmy w stanie nic osiągnąć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wiadomość :)