„Przykro
mi, ale nie mamy takiego rozmiaru” - usłyszałam w znanym
wszystkim sklepie odzieżowym. Sklep, do którego zagląda każdy i
nie ważne czy ten ktoś zarabia 1000zł czy jego miesięczna wypłata
przekracza 3 razy pensję krajową. Znajdziemy tam ciuchy dla każdego
i na każdą kieszeń. Jeśli tak, to dlaczego nie mogą ubierać się
w nim kobiety w rozmiarze 44 w górę?
Jeśli
nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o? o kasę, rzecz
jasna.
Do
sklepów w sieciach handlowych, odzież w większym rozmiarze
przychodzi w pojedynczych
sztukach, a ubrań XXL nie ma wcale. Wprowadzanie
niestandardowych rozmiarów
nie opłaca się producentom. Skoro są niestandardowe, to znaczy, że
zapewne nie zostaną sprzedane, bo chętnych na
nie będzie jak na lekarstwo. W związku z tym, po wpisaniu w
wyszukiwarkę "sklepy odzieżowe dla grubasów"
wyskoczyło mi mnóstwo firm odzieżowych, które oferują piękne i
jedyne w swoim rodzaju ubrania dla Pań o troszeczkę większych
gabarytach. Swoją drogą, ciekawe jest to, że nawet wujek google
słowo "grubas" umie przyporządkować do prawidłowej
kategorii.
Jeśli
mamy sklepy dla "grubasów" to czemu w sieci nie ma
osobnych sklepów dla "chudzielców"? Z ciekawości, po
wpisaniu tym razem w wyszukiwarkę "sklepy odzieżowe dla
chudzielców" nie wyskoczyła żadna firma, która takie ciuchy
oferuje.
Jestem
ciekawa jednego.
Poznajcie
Anię. Ania ma 30 lat, kochającego męża i dwójkę dzieci. Od
kiedy pamięta, zawsze miała nadwagę. Ale jej to nie przeszkadzało.
Lubiła siebie i swoje ciało. Akceptowała swój rozmiar i po dzień
dzisiejszy nie uważa się za obleśnego grubasa. Stara się żyć
normalnie. Praca, dom, dzieci, wspólny spacer i weekendowe zakupy w
galerii handlowej. Zbliża się zima, więc pasuje zakupić gruby
sweter. Przyda się idealnie na zimne wieczory, gdy po wyjściu z
pracy trzeba będzie czekać na spóźniony autobus. Jak myślicie,
co czuje taka Ania po wyjściu z pierwszego, drugiego i dziesiątego
sklepu? Nie, że krój był nie taki jak trzeba, nie że kolor swetra
nie pasował do koloru jej oczu...swetra po prostu nie było.
Może
za bardzo koloryzuję, ale coś w tym jest. Gdybym to była ja, to na
pewno nie skakałabym z radości. Bo niby w całej galerii handlowej
zabrakło swetra w rozmiarze 46? Głupi
pomyślałby tylko, że jest inaczej. A
przecież zakupy są przyjemnością każdej kobiety. W tym wypadku
jedynym rozwiązaniem dla Ani jest zakup swetra online. Ehh jakie to
fajne.
.Wiem jak to jest jak chodzę na zakupy i widzę rozmiary xs zastanawiam sie dla kogo są te ubrania bo dla ,,normalnej''osoby to sie nie zmieści w to a dla,,bardziej puszystych''to od razu ubrania jak dla emerytek.Czemu nie mogą być sklepy dla,,puszystych osób''ale podkreślam w cenach takich normalnych a nie za bluzkę 300zł? Bo jest w rozmiarze 3XL to od razu musi być droga?
OdpowiedzUsuń@EWA BUJARSKA Czy ja wiem moja siostra nosi rozmiar XS i jest normalna z tym że drobne ma ramionka, wiadomo że zmiana ceny towariu wydaje się absurdalna , choć zużywa się na nie więcej materiału. Uważam jednak że różnica cenowa powinna być subtelniejsza.
OdpowiedzUsuńhttp://lapszynska.blogspot.com/